Naleśniki z kurczakiem, szpinakiem i mozarellą
Składniki (2 osoby):
500gram szpinaku świeżego
główka czosnku
jogurt naturalny
mozarella
filet z kurczaka
ulubione przyprawy
Naleśniki smażę jak zwykle - po łyżce skrobi kukurydzianej, mąki kukurydzianej, mąki pszennej i mąki żytniej plus jajko, mleko - na teflonie bez tłuszczu.
Szpinak podduszam z czosnkiem i jogurtem dodając trochę pieprzu i soli, do niego wrzucam kawałki przyprawionego kurczaka (np. piri - piri).
Na naleśnik tarkuję niewielką ilość sera równomiernie go rozkładając, wykładam trochę farszu z patelni, zawijam i trochę podsmażam aby ser się rozpuścił i zespolił z całością.
Błyskawiczne w przygotowaniu, zdrowe i sycące, więcej niż 2 takich naleśników nie da się zjeść :)
To jedyna postać szpinaku który mi pasuje. Można do nich podać lekką sałatkę np. z sałaty lodowej, marchewki i papryki.
Można zrobić w tortilli (ale jest to dużo bardziej kaloryczne choć jeszcze szybsze w przygotowaniu).
PS: Wiecie że mozarella jest jednym z mniej kalorycznych serów ;) ?
Ja w sumie nie wiedziałam,że jest jednym z mniej kalorycznych serów.. a uwielbiam :) dziś na obiad robiłam właśnie smażoną mozarellę :)
OdpowiedzUsuńO matko, jakie pyszności! Jutro chyba zrobię, bo mam trochę liści szpinaku i kurczaka :) Dezemko, dziękuję za inspirację! :)
OdpowiedzUsuńMozzarela najbardziej lubię w połączeniu z makaronem i pomidorami, ale Twoje naleśniki też kuszą :D
OdpowiedzUsuńKocham naleśniki i kocham szpinak, a razem to już w ogóle :))) pyszności
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić! Świetny przepis.
OdpowiedzUsuńSuper przepis - uwielbiam naleśniki :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis Wam przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńPrawda że najmniej kalorycznym ale to nie oznacza że mało ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam cię do mojego rozdania jeśli jeszcze nie brałaś udziału :)
kurczę :D wyglądają pysznie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wow! Powiem ci, ze takiej kombinacji nie jadłam, ale jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
o kurcze wygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńWidze mamy podobne zainteresowani ( zdrowa żywność : ) )
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie : )
Jestem tu pierwszy raz i nazwa Twojego bloga bardzo mi się podoba. Lubię naleśniki ze szpinakiem, oj lubię. A mozarella ma też odmianę light w wielu marketach i, co istotne, nie ma to wpływu na jej smak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
tyczny przepis i świetny blog :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mozarellę, w domu zawsze musi być bazylia:) Jak nie ma się pomysłu na kolacje, to mozarella zawsze smakuje! Ale z naleśnikami nie jadłam. Ciekawe połączenia, na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuń