Chińszczyzna według Pięciu Przemian
SKŁADNIKI:
filet z kurczaka
marchewka
pędy bambusa
kiełki fasoli mung (najlepiej świeże)
świeży imbir
pieczarki
świeża czerwona papryka
świeży por
szczypiorek
przyprawy:
sos sojowy
słodka papryka
kardamon, curry, pieprz, sól
olej sezamowy
olej rzepakowy
PRZYGOTOWANIE:
Na rozgrzaną patelnię (O), wlewamy olej rzepakowy (Z), pokrojoną w małe paski marchewkę (Z), pędy bambusa z wody (Z), cebulę w paski (M), świeży imbir starty na tarce (M).
Zalewamy sosem sojowym (W). Troszkę dusimy.
Wrzucamy kurczaka pokrojonego w paski (D) oraz świeże kiełki fasoli mung (D). Podgotowujemy.
Doprawiamy niewielką ilością ostrej papryki (O) oraz zalewamy niewielką ilością gorącej wody (O), dorzucamy pieczarki pokrojone w talarki (Z), świeżą czerwoną paprykę pokrojoną w paski (Z) oraz do smaku trochę oleju sezamowego.
Dorzucamy por w talarkach (M), trochę szczypiorku (M), szczyptę kardamonu, curry, pieprzu cayenne - dowolnie do smaku (wszystkie przyprawy są w metalu).
Na koniec doprawiamy solą (W) i sosem sojowym (W).
I tak oto stworzyliśmy pyszny, naturalny i świeży sos. Można dodać jeszcze grzyby mung jeśli znajdziemy je w sklepie (suszone warto pomoczyć w wodzie).
Taki sos mieszamy z dowolnym makaronem - ja lubię sojowy z zupek chińskich.
Danie jest pyszne, pożywne bardzo sycące, można je zabrać do pracy i odgrzać przed treningiem. Wcale nie trzeba robić chińszczyzny z gotowych mrożonek :)
SMACZNEGO!
Super przepis, muszę wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńslinka mi cieknie:D
OdpowiedzUsuń